Eurybiades Eurybiades
225
BLOG

Opozycyjne granie na emocjach

Eurybiades Eurybiades PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

     Starczy organizm potrzebuje podniet, aby móc funkcjonować na jakich - takich obrotach.  Do tego służą rozmaite geriavity i inne doppelherce, ale ja wolę sposoby naturalne - i ostatnio jest mi z tym łatwo;  swój spowolniały krwiobieg napędzam ekscytacją płynącą z zastanawiania się:  - przywali poseł Lentz - czy nie przywali?  - albo z obstawiania, kto też zrobi z siebie zabawniejszego pajaca:  poseł Szczerba, czy - dajmy na to - Borysław Budka?   Nieźle też służą mi niespodzianki - taka na przykład, że obu wspomnianych potrafi przebić poczciwy Janko Rulewski przybrany po więziennemu, choć po prawdzie stosowniejszy wydawałby się stroik z rękawami wiązanymi na plecach.  I to są emocje w sam raz;  dobrze służą mojemu samopoczuciu, a mogłyby nie wyjść na zdrowie, gdyby były silniejsze - wtedy na przykład, gdybym się przestraszył.  Na to się, szczęśliwie, nie zanosi - bo czegóż tu się bać?  Widok fikających nogami w pozycji leżącej jest zaskakujący, ale czy przerażający?   Ani trochę - podobnie, jak nie budzą lęku osoby walące w bębenki;  może dlatego, że nie blaszane.

   Sporo szumu narobił dopiero co tekst Bartosza Kramka;  kim jest ten osobnik - nie wiedziałem dotąd i tak by mogło pozostać bez żadnej, jak mniemam, dla mnie szkody.  Jego - apel, manifest? - a może recepta na obalenie władzy - wielu przyprawił o denerwację, a mnie z lekka rozbawił:  toć to mieszanina myślenia politycznego na poziomie protozoa - a także naiwności i wyobrażeń małego Kazia o sprawach poważnych.  To miałoby być traktowane serio i - nie daj Boże - budzić obawy?  Oczyma wyobraźni widzę już tłumy studentów, nauczycieli, sędziów i kogo tam jeszcze -  biegnących do strajku na zew Kramka;  widzę też Straż Miejską i  "sznury obywateli" osłaniających SN.  Swoja drogą, trzeba przyznać facetowi posiadanie łba na karku:  przy tak nierozbuchanym intelekcie był w stanie odkryć - i to osiągnąwszy zaledwie trzydziestkę -  gdzie są konfitury i zrobić z tego praktyczny użytek osiadłszy w radzie nadzorczej lewackiej fundacji.  Jak to się mówiło w dowcipie: - wariat, ale nie d..a!

   Kto nas jeszcze próbował straszyć?  Ano, niezawodny w takich okazjach Bolek Noblista;  onże, wysiliwszy głowę  (nie chcąc popaść w przesadę, nie powiem -  umysł)  tradycyjnie wezwał do obalenia PiS i podzielił się z rzadziutkim tłumkiem odkryciem, że państwo winno opierać się na trzech filarach.  Jego poglądy na teorię państwa najwyraźniej ewoluują;  kiedyś uważał, że na dwóch nogach. W innym miejscu próbowali też swoich sił między innymi Dorota Stalińska i Wojciech Pszoniak;  aktor, gdzie się  nie znajdzie - to musi wystąpić.  Sympatyczny pan Wojciech nieraz mnie rozśmieszał - i tym razem też nie zawiódł;  o pani Dorocie litościwie zamilczę.  A nadzwyczaj budujący był widok tamże  KOD-owskich puszek, do których wrzucano forsę:  ot, co znaczy wierność i wytrwałość!

   Tyle tych strachów.  Grzegorz Schetyna zapowiedział granie na emocjach - i w moim przypadku to działa; nie mam wszakże przekonania, czy wzmiankowanemu dokładnie o to chodziło.  Co - że nie piszę serio?  Jakoś trudno mi to wszystko poważnie traktować.  No, dobrze - spróbuję:  telewizja rozpowszechniła filmik pokazujący pannę Rubik protestującą gdzieś tam pod polskim konsulatem - i to mnie z lekka zmroziło.  Oj, gorze nam - myślę sobie; staje przeciw nam nie byle kto!   Ale zaraz znacznie się pocieszyłem obejrzawszy inny filmik: Kot (tak - z dużej litery!) siedzi i szlifuje pazury.  Ech - myślę sobie - dobra nasza! -  "viribus unitis i przy boskich auxiliach" jakoś damy radę!

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka