Eurybiades Eurybiades
995
BLOG

Schetyna buduje antytezę

Eurybiades Eurybiades Polityka Obserwuj notkę 28

   Grzegorz Schetyna obwieścił ostatnio, że są sprawy, których on będzie  "bronić w sposób fundamentalny".   Specyficzna polszczyzna Przewodniczącego ma tę zaletę, że zmusza do myślenia - bo zrozumieć, co mówi - to tak z marszu się nie da.   No, więc zastanowiłem się, szczególnie nad dalszym ciągiem wypowiedzi, w której padła przechwałka:  "potrafimy twardo zbudować antytezę do rządów PiS".   Twardo zbudować?  Hmm...  i antytezę do?   Ze szkoły pamiętam, że coś tam może być antytezą czegoś, ale "do"?

    Mniejsza o subtelności;  dało się z tego wyrozumieć, że Przewodniczący broniąc pewnych spraw "w sposób fundamentalny", ma przede wszystkim zamiar odebrać PiS-owi władzę.   Że tymi sprawami będą:  Trybunał, demokracja, wolność i przynależność do Unii - to oczywiste;  niczego innego nie powtarza cały zjednoczony Nowoczesny Kod Obywatelski i powtarzać nie przestanie  mimo kompletnego oderwania od realiów i sensu.   Ale żeby na tym budować rozsądne plany?  Patrzaj końca! - takiej przestrogi zwykło się dawniej udzielać nierozsądnie zapowiadającym, czego to dokonają.   Schetyna i inni końca nie patrzą, a nie powinien on wydawać się tak oczywisty i pomyślny;  przekonać obywateli do konieczności obrony tych wymienionych spraw będzie trudno, bo bardziej zorientowani w sprawach publicznych wiedzą, jak rzeczy się mają i że bronienie tego, co niezagrożone, jest wbrew rozsądkowi - a mniej w tych sprawach otrzaskani i nie bardzo się polityką interesujący będą woleli policzyć, ile też im w portfelach przybywa po kolejnych posunięciach władzy.   Jeszcze jeden milionowy marsz - może drugi i trzeci, a pisk Myszek Agresorek zacznie stawać się cieńszy i cieńszy, czerwone portki trybuna wypłowieją  a uzębienie gościa znanego z braku litości przestanie być olśniewające i może się nawet wykruszy; normalna kolej rzeczy - nieuchronny upływ czasu, zmęczenie materiału i znudzenie.   Wszystko to może nadejść szybciej, niż dziś by się mogło wydawać.   Tak to pewnie będzie wyglądało i taki chyba rysuje sie koniec, bo nawet nadzieja na obcą pomoc zaczyna słabnąć. Być może sprawy mogłyby poukładać się inaczej, ale warunek jest oczywisty:  ta "fundamentalna" obrona musiałaby dotyczyć spraw całkiem innych - o ile by się je, rzecz jasna, znalazło.   Na razie - nie znajduje tego ani Schetyna, ani ta cała reszta.   No i bardzo dobrze; jeśli o mnie idzie, tak to może pozostać.

    Ale - żeby nie chwalić dnia przed wieczorem;  wszystko może się zdarzyć - i trafi się na przykład tak, że ci tam nowocześni, obywatelscy i zakodowani przejmą władzę.   Nie - na pewno nie będzie to skutek  "fundamentalnej obrony"  demokracji etc.; być może po prostu liczba głosów nieważnych w wyborach osiągnie jakieś 40% - i wystarczy.   Co wtedy?   Ano, pora przyszłaby na zapowiedzianą  "antytezę do rządów PiS".   I tu rozwodzić się nie ma nad czym;  wszystko byłoby inaczej, niż zaczyna być teraz - a dokładnie tak samo, jak było.   Mówiąc o sprawach najprostszych: 500+  - do widzenia, bo to ruina;  przestańcie myśleć o powrocie do wieku emerytalnego sprzed wydłużenia i dajcie sobie spokój, ludziska, z oczekiwaniem na podwyższenie kwoty wolnej; w ogóle - zapomnijcie o nadziejach na uporządkowanie państwa.  Podatku bankowego nie będzie, ściąganie VAT-u pozostanie, jak jest - a ci od Amber odetchną spokojniej.  Kupa kamieni trochę urośnie, a kto wie - te dwa towarzyszące jej elementy, może też.

   Takie to sposoby obmyślił Grzegorz Schetyna, aby skaptować zwolenników; ubrał to w słowa nie całkiem jasne - coś tam "fundamentalnego", jakaś tam "antyteza"...  jedno trzeba przyznać: nie poszedł na łatwiznę - bo wychodzi na to, że próbuje zjednać ludzi obiecując nie poprawę - a pogorszenie, nie dźwignięcie - a upadek, nie pójście naprzód - a cofnięcie.  Cóż - powodzenia!

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka