Eurybiades Eurybiades
3652
BLOG

Co na Czerskiej

Eurybiades Eurybiades Polityka Obserwuj notkę 80

   Ano, po staremu - a nawet jakby trochę lepiej.   W dzisiejszym numerze GW niezawodna Monika Olejnik, jak każdego tygodnia, pozwala pławić się w rozkoszy obcowania ze swoim stylem, który wydaje się rozwijać i utrwalać.   A polega ten styl na uprawianiu wyliczanki, w której rozmaite rzeczy i sprawy połączone są ze sobą słabo albo i nie wiążą się wcale.   No, przepraszam - wiąże je, czasami tylko w domyśle, osoba Prezesa.   Tak było tydzień temu, tak jest i dziś:  Prezes "ugryzł w dupę żubra"  (cytat z Rymkiewicza), wycinają Puszczę Białowieską, Kaczyński gryzie Trybunał i wszystkich, którzy mu stoją na drodze; przez przeoczenie chyba MO nie nadmieniła, że ugryzł pewnie też tę klacz arabską, co to zeszła z niewiadomego jakoby powodu.   To przeoczenie, nawiasem mówiąc, świadczy niechybnie o całkowitym już odejściu pani redaktor od zainteresowań związanych z podstawowym zawodem, uprawiania którego zaniechała  - nie wiadomo, czy ze szkodą dla zwierząt, czy czytelników?  

   Co jeszcze w wyliczance? - sporo: Prezes lubi rodeo, Kościół będzie mógł kupować ziemię, ciekawe - czy pani premier zastanawia się nad losem zgwałconych kobiet, Piłsudski miał wrogów - i Prezes też.   Aha, jeszcze to:  nie będzie ślubów w obrębie jednej płci.   To wszystko powinno chyba składać się na budzący grozę obraz "tego kraju", ale czy zamiar się powiódł?   Moim zdaniem - to zależy, jak kto patrzy;  felietonik jest raczej dowodem na to, że można popełnić tekst nijaki czy wręcz bzdurny, w którym jedyne interesujące zdanie - to o żubrze - zostało zapożyczone.   Nawiasem mówiąc - od dobrego poety, choć nie jestem przekonany, że dla MO to było decydujące.

   Co jeszcze w opiniotwórczej gazecie?  - to, co robi Kaczyński, to teatr; zaproszenie opozycji - to granie na czas;  wilk (Kaczor) przedzierzga się w owieczkę, bierze za wzór Orbana i ignoruje opozycję - a jednocześnie ją czaruje, będąc przy tym głuchym na jej argumenty:  zręczny gość - nie ma co!   Tyle sprzeczności na raz.   Tego wszystkiego można dowiedzieć się od pań Grochal i Kondzińskiej.   A od Bartosza Wielińskiego - że Kaczor stulił uszy przed Papieżem, który napisał wprawdzie nie do niego, a do pani premier - ale zrobił to tak, że Prezes dojrzał  "belkę we własnym oku" i "złagodził ton " - a także: "uczynił kolejny krok i spotkał się z liderami opozycji".   Ocena jakby nieco inna, niż u wymienionych pań; ot, najzwyczajniejszy pluralizm w obrębie jednego medium.   Ja tam, swoją drogą, pamiętam, że już jakiś czas temu pani premier zapowiedziała przekazanie spraw związanych z ustawą o TK do Sejmu (bo projekt był poselski)  - i potem to zrobiła; spierać się teraz o to, czy Kaczor posłuchał Papieża?   Nie warto.   Tekst pana Bartosza skłonił mnie do zastanowienia się, dlaczego przesłanie papieskie zostało zaadresowane tylko do władzy - jakby to właśnie ją Pontifex obciążał rozmaitymi winami; coś w rodzaju asymetrii.   Ale z drugiej strony - pomyśleć, że Głowa Kościoła pisze do Petru, a jeszcze lepiej - do Schetyny?   Słabo się robi - przyjmijmy więc, że tak, jak jest - jest w porządku.

   Tekst Wielińskiego opatrzony jest komentarzem Jan Turnau'a:  "Oto radosna dla naszego narodu nowina!  Prezes Jarosław Kaczyński orędziem Ojca Świętego się inspirował!  Nic to zresztą dziwnego, katolik to przecież wypróbowany przez tyle już lat!  Nie kłóćmy się zatem, na miłość boską, jeżeli dwóch tak wielkich ludzi nas do tego wzywa. Amen. Alleluja!"   Nie mogłem nie zacytować, a trzeba dodać, że te parę zdań umieszczono pod rysuneczkiem przedstawiającym Kaczyńskiego w tzw. oknie papieskim (Kraków, ul.Franciszkańska).  Co tu powiedzieć - chyba to, że kontakt z tym, co wykonał Turnau budzi u mnie chęć udźwięcznienia pierwszej głoski jego nazwiska.

   Ale, żeby nie kończyć tak konfrontacyjnie:  w czterech tekstach zapełniających w całości dwie pierwsze strony GW - wyłącznie o Kaczyńskim!   Z jednej strony - nie mam nic przeciw temu, z drugiej jednak - żeby to on właśnie zapewniał GW poczytność, a więc przetrwanie?

Eurybiades
O mnie Eurybiades

Konserwatysta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka